Tekstów o młynkach jest tyle ile opinii w internecie, czyli delikatnie rzecz ujmując sporo. Są materiały mówiące o młynkach elektrycznych i o ręcznych, o drogich i o tanich, o ładnych i o brzydkich… Można tak wymieniać naprawdę w nieskończoność. Dziś jednak nie o tym. Dziś o szle niebędącym typowym szkłem i o słoiczku, który nie dość, że się nie tłucze, to jeszcze poprawia właściwości samego młynka.
Na potrzeby tego wpisu przyjmijmy bez zbędnej polemiki i wchodzenia w szczegóły, że młynki niemieckiego producenta Comandante są jednymi z najlepszych na świecie. Taką tezę stawiamy na podstawie tego, że zmielimy nim ziarna zarówno pod espresso jak i pod każdy możliwy przelew, a jak się uprzemy, to i zborze na mąkę też. Tezę, iż jest to najlepszy młynem na świecie, popiera również fakt, że Niemcy jako naród są znani z tego, że potrafią zaprojektować produkty dobre, solidne i jakościowe. Kolejnym faktem jest to, że nie spoczęli na laurach i po opracowaniu pierwszego młynka nie zaprzestali dalszego jego rozwoju. Ciągle ulepszają jego elementy, dbając o to, byśmy dostawali najwyższej jakości młynek, który dzięki temu jest wart swojej ceny. Kiedy więc okazało się, że użytkownicy Comandante mają problemy ze standardowymi, szklanymi słoiczkami (tłukły się – kto by się spodziewał) inżynierowie z Monachium zabrali się ponownie do pracy. Nie wiemy, czy siedzieli w białych kitlach otoczeni fiolkami kolorowych płynów. Wiemy za to, że po dziewięciu miesiącach analizowania, badania i testowania opracowali rozwiązanie dla tego problemu.
Niby nic odkrywczego, bo zamienili tłukące się szkło na nietłukące szkło polimerowe, ale czy to jedyna zmiana i ulepszenie, którą dzięki temu zabiegowi osiągnęli? Zaciągnęliśmy języka u Krzyśka Barabosza Senior Field Experta marki Comandante.
Jaki był cel tworzenia nowych słoiczków?
Głównym celem słoiczków ze szkła polimerowego jest ich wytrzymałość w porównaniu do szkła tradycyjnego. Sporo użytkowników Comandante miało problem z tłukącym się słoikiem, zwłaszcza kiedy zabierali młynek w podróż. Druga, ale równie istotna kwestia to sam design. Szklanego słoiczka nie da się idealnie „odlać”, wiec każdy był delikatnie, ale jednak inny. W przypadku polimeru wzór jest powtarzalny. Możliwość wariantów kolorystycznych pozwala na customizowanie młynka, co ostatnimi czasy stało się bardzo popularne.
Jeśli słoiczki są identyczne to czy ma to jakieś dodatkowe praktyczne zastosowanie?
Atutem słoiczków polimerowych jest to, że każdy waży tyle samo, dzięki czemu można używać ich do cuppingu czy na zawody, bez konieczności odważania i tarowania każdego z osobna.
Na koniec polimer wpływa na elektrostatycznosc drobinek po zmieleniu. W efekcie większość chaffu (łuski) pozostaje na żarnach młynka, nie dostając się do środka słoiczka. Ważne, żeby nie stukać i nie odbijać po zmieleniu 😉 wtedy drobny pył i chaff zostaną na młynku.
Giveaway: Dzięki Krzyśkowi mamy możliwość zrobić dla Was akcje giveaway z takimi słoiczkami. Mamy trzy słoiczki, które z chęcią oddamy w Wasze ręce. Śledźcie nasz profil na Instagramie po szczegóły, które już w tym tygodniu.
Słoiczki możecie kupić w sklepie Cophi.pl w cenie 17 PLN za sztukę.